piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 14




 *** Niall ***
Podbiegłem do niej szybko i chciałem ją przytulić, ale ona na mnie nakrzyczała. (Wciąż płacząc).
- Nie dotykaj mnie.!- odsunęła się gwałtownie.
Wszyscy zbiegli na dół, chcieli ją przytulić, ale ona nie pozwoliła.
- Sandra co się stało.- przykucnąłem przy niej, nie od powiedziała. Nadal płakała. Zapytałem jeszcze z 3 razy.
 Chciałem ją zanieść na górę, ale nie pozwoliła się dotknąć. Alice zadzwoniła na policję i powiedziała że się znalazła. Przyjechali po 15 minutach.
Wypytywali się ją o różne rzeczy. Co się stało.? Kto Ci to zrobił.? Gdzie to było. Trwało to chyba z dobre 20 minut. Sandra nie przestawała płakać.
- Dobra koniec. Nie widzicie, że jest jej ciężko odpowiedzieć.? Że jest słaba. Odezwiemy się jak będzie z nią lepiej.- podszedłem do drzwi je otworzyłem.
- Ale sprawca musi się jak najszybciej znaleźć musimy z niej jak najwięcej wyciągnąć.- Powiedział jeden z komendantów.
- Nie widzicie, że ona nie odpowie w tym stanie na te pytania.? W ogóle widzi pan w jakim ona jest stanie, a wy ją męczycie.? Do widzenia.- powiedziałem po czym wyszli. Podszedłem do niej i powiedziałem:
- Sandra trzeba wezwać karetkę, muszą zbadać co Ci jest.
- Nie dzwoń nigdzie.- powiedziała cicho.
- Ale San...- nie dokończyłem.
- Nic mi nie jest.- tak samo cicho powiedziała.
Wstałem i ruszyłem do kuchni zrobić jej jedzenie. Przyjaciele z nią zostali.
Zrobiłem jej ulubione kanapki.
- Masz zjedz.- powiedziałem do niej. Ona tylko pokiwała głową przecząco i schowała ją w kolanach.
Ciągle płakała. Nie mogę, nie mogę tak patrzeć jak ona cierpi. Jak ona cierpi to i ja cierpię. Położyłem kanapki obok jej i ruszyłem do góry po koc, kołdrę i poduszkę.
Wiedziałem że nie pójdzie do góry. Wziąłem to co miałem wziąć i zbiegłem na dół. Położyłem to obok niej.
Ponownie spróbowałem ją przytulić, ale zaś wykrzyczałażebym jej nie dotykał. Nie wiem co się stało.
- Niall, dajmy jej odpocząć.- powiedziała Alice.
- Idźie usiąść, ja z nią zostanę.
- Ale Niall...- nie dokończyła.
- Nie ma żadnego ale. Zostaję tu.- powiedziałem.
- Idź, dajcie mi spokój.! Chcę być sama.!- Wykrzyczała Sandra.
- Ale Sandra.- prosiłem ją.
- Proszę Cię idź.- popatrzała na mnie zapłakanymi oczami.
- No dobrze.- schowała głowę w kolanach.- Pocałowałem ją w głowę i odszedłem.
Przytuliłem się do Zayn'a.
- Będzie dobrze, nie płacz.- poklepał mnie po plecach.

*** Oczami Sandry ***.
Widziałam jak płaczę. Ale nawet jego się bałam, każdego się bałam. Tak bardzo chciałam się do Niall'a przytulić, ale ciągle przypomina mi się ta sytuacja. Nie umiem se z tym poradzić. Minęło dość dużo czasu jak przyszłam do domu. Siedziałam w tym samym miejscu. Nie jadłam nic.

...

Siedziałam skulona, widziałam wcześniej że było już ciemno. Usłyszałam że ktoś idzie. Był to Niall. Wziął koc i mnie przykrył. Po cichu mu podziękowałam. Ten się popatrzał na mnie i odszedł.
Siedziałam tam jeszcze z 2 godziny. Powolnym wstałam i zobaczyłam że wszyscy śpią na kanapie.
Po cichu weszłam do salonu i przykryłam ich.
Poszłam na gorę do sypialni. Wyciągnęłam z szafy stare ciuchy i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się niedbale.
Usiadłam przy oknie i rozmyślałam.
Dlaczego to się stało.? Dlaczego ja.? Nie wytrzymam. Czuję obrzydzenie do mojego ciała.
Dotykał je ktoś inny, ktoś mi zupełnie obcy, ktoś zły.
Nie chce już żyć. Ktoś obcy mnie dotykał. Naprawdę nie chcę już żyć.
Mam całe ciało posiniaczone, a zwłaszcza piersi.
Nie mogę na siebie patrzeć.

*** Oczami Niall'a ***
Obudziłem się przykryty kocem tym co miała Sandra. Przestraszyłem się, że Sandra gdzieś poszła. Wstałem napięcie z kanapy i pobiegłem na przed pokój. Nie było jej tam, ani kołdry, ani poduszki, ani kanapek co jej dałem. Pobiegłem szybko do góry i wszedłem do naszej sypialni. Na szczęście była tam. Skulona, zapłakana, głowę miała schowaną w kolanach i się bujała. Słyszałem jak szlochała. Postanowiłem wyjść i zostawić ja w spokoju. Tego teraz potrzebuję. Wyszedłem z pokoju i udałem się w stronę kuchni. W miedzy czasie zastanawiałem się co mogło się stać. Najgorsze myśli mi przechodziły.
A co jeśli ona została zgwałcona.? To by wyjaśniało jej zachowanie, że bym jej nie dotykał.
Będzie gotowa to mi powie.
...
Zrobiłem jej kanapki i ciepłej herbaty. Wziąłem jedzenie i zaniosłem do sypialni.
- Pomyślałem że może coś zjesz.- powiedziałem i postawiłem stoliku. Sandra pokiwała przecząco głową i przełknęła ślinę.
- Musisz coś zjeść. Jadłaś coś przez ten czas.?- ponownie pokiwała przecząco głową.
- No to proszę Cię, zjedz chociaż jedną kanapkę i napij się ciepłej herbaty. Ja wyjdę, ale zjesz coś.?- Tym razem pokiwała głową twierdzącą. Tak jak obiecywałem wyszedłem i skierowałem się w stronę salonu.

*** Oczami Sandry ***
Postanowiłam zjeść jedną kromkę i wypić herbatę. Jak zjadłam kanapkę to odzyskałam apetyt i zjadłam resztę. Po opróżnieniu talerza i wypiciu herbaty zeszłam na dół zanieść naczynia.
Powolnym krokiem zeszłam na dół. W kuchni był Niall opierający się rękami o blat.
- Dziękuję.- powiedziałam po cichu z chrypką. Najwidoczniej się przestraszył i odwrócił napięcie. Komicznie to wyglądało i chyba pierwszy raz od paru dni się uśmiechnęłam.
- Nie ma za co, przestraszyłaś mnie. Daj wezmę to.- wziął ode mnie talerz i włożył do zmywarki.
- Dziękuję.- poszłam powolnym krokiem na górę. Weszłam do łazienki i się zamknęłam. Ściągnęłam koszulkę i spojrzałam do lustra. Od razu gdy zobaczyłam moje piersi to wybuchłam płaczem. Odeszłam od lustra i zsunęłam się po drzwiach. Mocno uderzyłam się głową o drzwi. Był głośny huk. Do sypialni ktoś wleciał i usłyszałam zza drzwi głos blondyna.
- Sandra co  się stało.?
- Nic spadło mi coś.- Skłamałam.
- Na pewno.?
- Yhymm.
Usłyszałam jak tylko drzwi się zamykają. Przysunęłam kolana do piersi i zaczęłam płakać jak małe dziecko.

*4 dni później*
Całymi dniami siedziałam przy oknie i płakałam. Od tamtej pory nic nie jadłam. Niall wzywał lekarzy, ale ja się nie odzywałam, nie pozwoliłam się dotknąć. Była policja jeszcze z 2 razy. Ciągle zadawali szereg różnych pytań przez co sobie to wszystko przypominałam i co on mi robił, co mówił, że jak komuś pisnę słówko to zrobi krzywdę moim bliskim, a tego chcę uniknąć.
Jak tak ma być to ja nie chcę już żyć, krzywdzę tylko ludzi wokół.
Podeszłam do szuflady i wyciągnęłam żyletki, wzięłam jedną sztukę i usiadłam na łóżku.
- Kocham Cię Niall, przepraszam za to co zrobię.- powiedziałam szeptem.
Popatrzałam na stare blizny po żyletkach i zrobiłam nową przecinając żyłę.
Upadłam na ziemię i krzyknęłam " Przepraszam ".  Po chwili widziałam tylko ciemność.

*** Oczami Niall'a ***
Siedzieliśmy w ciszy w salonie. Nagle coś uderzyło o ziemię i rozległ się pisk ze słowem przepraszam.
Przestraszony pobiegłem na górę i zobaczyłem Sandrę w kałuży krwi.
- Boże Sandra.- podbiegłem do niej i wziąłem jej głowę w ręce. Zobaczyłem że krew leci jej z nadgarstka.
- Zostaw mnie, kocham Cię.- wydała z siebie ostatnie dźwięki Sandra i zamknęła oczy.
- Nie błagam Cię nie umieraj.- zacząłem płakać. Do pokoju wparowała reszta.
- Na cie się tak gapicie.?! Dzwońcie po karetkę.!- wykrzyczałem płacząc.

...
* W szpitalu *
** Niall **

Lekarze wzięli ją na salę. Już z 2 godziny tam są.
- Nie to moja wina, nie powinienem samej jej zostawiać w pokoju.- zsunąłem się po ścianie.
- Ej, nie mów tak.-  powiedział Liam
Po chwili ciszy wyszedł lekarz z sali. Od razu wstałem i ruszyłem w jego stronę tak jak reszta paczki.
- No i co z nią panie doktorze.?- pytałem.
- Jest w bardzo ciężkim stanie, ale jest stabilna. Wie pan musiała mieć traumę po tym co się stało, że próbowała popełnić samobójstwo.- zaglądał w białe kartki.
- Ale co.? Co się stało.? Po czym traumę.?- pytałem zdezorientowany.
- To państwo nie wiedzą.?- zrobił wielkie oczy.- Pani Sandra została zgwałcona, ma mnóstwo siniaków, a zwłaszcza a piersiach.
- Co jak to zgwałcona.? Nie ja w to nie wierzę. Jak to zgwałcona. To wszystko moja wina.- Walnąłem pięścią o ścianę i zacząłem płakać.


_________________________________________________________________________________
I jak.? Podoba się.? Mi nie za bardzo. Błagam o komentarze moi kochani.<3
Pozdrowionka.*.*


Komment.;3


Sarah.♥

4 komentarze:

  1. Super ! Pisz dalej szybko ♥ :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Jestem ciekawa co będzie dalej z Sandrą. :)
    Czekam na następny. :D
    Wenki życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :*** zapraszam do mnie jest juz 10 rozdzial xdd

    OdpowiedzUsuń