niedziela, 17 lutego 2013

Rozdział 9

Informacja.

Nie to że wam rozkazuję czy coś, ale jak pisałam ten rozdział to słuchałam tej piosenki --->Klik
To nadaje temu rozdziałowi uroku, przynajmniej jak dla mnie. Miłego czytania.;DD

*********************************************************************************

Nagle do sali wparowali przyjaciele.
- O Niall się obudził, a Ci zamiast nam zadzwonić że się obudził to się miziacie. Nie ładnie- powiedział uśmiechając Lou.
- Tak Lou, jak ja sama dowiedziałam że się obudził.- uśmiechnęłam się.
- Poczekajcie tu chwilę ja zaraz wrócę.- powiedział Niall. Wstał z łóżka i poszedł do pielęgniarki i tam coś z nią rozmawiał.
*** Oczami Niall'a ***
- Dzień dobry. Kiedy będę mógł stąd wyjść.?- zapytałam po czym się uśmiechnąłem.
- A dzień dobry, zostanie pan tu do jutra na obserwacji.- odpowiedziała mi.
- Jak to do jutra.? Nie mogę tu zostać, moja dziewczyna ma jutro urodziny i muszę wszystko przyszykować, nie rozumie pani.?- zapytałem już trochę zezłoszczony.
- Ja na to nic nie poradzę, musi pan rozmawiać z lekarzem.
- Gdzie mogę go znaleźć.?
- O właśnie idzie.- wskazała palcem.
- Dzień dobry panie doktorze, mogę już teraz wyjść.?
- Nie ma mowy, może mieć pan wstrząśnienie mózgu, musi pan zostać na obserwacji.
- Nie, ja nie mogę, mam za bardzo ważną sprawę do załatwienia, nie może mi pan zrobić badań.? A w ogóle po co.? Jak ja czuję się wspaniale.
- Nie ma mowy.- powiedział i chciał już odchodzić, ale złapałem go za nadgarstek.
- To ja się wypisuję na własne żądanie.
- Jak pan chce, ale proszę uważać.
- Dobrze.- uśmiechnąłem się i rozpromieniony wszedłem na salę.
- A ty co się tak cieszysz.?- Zapytała San.
- A no bo załatwiłem se że dzisiaj wychodzę na własne żądanie.
- Tak, ale będziesz leżał w łóżku.- powiedziała stanowczo Sandra.
- Co.? Nie mogę mam bardzo ważną sprawę z chłopakami do załatwienia.- popatrzałem się na chłopaków z uśmieszkiem.
- O co chodzi.? Ja już znam ten twój uśmieszek.? Co wy kombinujecie.- powiedziała Sandra.- Czy to ma jakiś związek z moimi urodzinami.? Niall nie chcę żebyś przepłacał ani nic w tym stylu. Nie muszę mieć żadnej imprezy ani żadnych prezentów, wystarczy mi że jesteś ty i oni.- podeszła do mnie, założyła mi ręce na szyje i pocałowała.
- Nie, po prostu musimy coś załatwić. Ale pocałować możesz jeszcze jeden raz. Aha i jeszcze coś dzisiaj idziesz na zakupy z dziewczynami i to bez dyskusji i daję Ci moją kartę kredytową.
- Na zakupy z chęcią pójdę, ale twojej karty nie biorę.- powiedziała i pocałowała mnie.
- Ale ja chcę Ci coś kupić, a nie ciągle kupujesz za swoje, w końcu jestem twoim chłopakiem, a jak sama se nie kupisz za moją kasę to Ci kupie sam.- zaśmiałem się.
- Niall nie, nie zmusisz mnie, mam swoje pieniądze i jeszcze raz nie, rozumiesz.?
- Czyli druga wersja.- powiedziałem przed nosem żeby nie usłyszała.
- Hym.?
- Powiedziałem że dobrze. Dobra chodźmy już stąd.

* 2 Godziny później *

Byliśmy już w domu, inni coś tam robili, a ja pomagałem się pakować Sandrze.
- Sandra stój, nie pakuj się.- powiedziałem łapiąc ją za dłonie i stanąłem na przeciwko niej.
- Niall, o co chodzi.? Czemu mam się nie pakować.?
- Bo zobacz, znamy się już dwa miesiące, ty jutro będziesz miała 19 lat, a chciałbym abyś tu ze mną zamieszkała, proszę Cię.- popatrzałem głęboko w jej niebieskie oczy.
 *** Oczami Sandry ***
Jak to powiedział po prostu mnie zamurowało. Bardzo chciałabym z nim zamieszkać, ale... ale tabloidy, będzie że próbuję go naciągnąć na kasę, że dla pieniędzy jestem z nim. A zresztą co ich to obchodzi, jestem twarda łatwo to zniosę, chcę każdego ranka budzić się u jego boku.  Staliśmy tak przed sobą w ciszy, promyki nadziei w oczach Niall'a znikały.
- Czyli nie.?- spuścił głowę na dół.
- Niall...- widziałam smutek w jego oczach.- Niall... Zgadzam się.- uśmiechnęłam się.
- Naprawdę.? JEST.!- wykrzyczał, wziął mnie na ręce, zakręcił się i namiętnie pocałował.- Nawet nie wiesz jak się cieszę.- powiedział jak się oderwał ode mnie.
- Ja też się cieszę, ale skarbie możesz mnie już puścić.
- Jeśli mnie pocałujesz.- przygryzł wargę.
- Tak.- namiętnie go pocałowałam na co ten mnie odstawił na ziemię, ale nie przestawał całować.
- Kochanie.- powiedziałam.
- Tak.?
- Zawieźliście by nas do galerii jak jedziecie " załatwić te swoje sprawy ".?- Słowa załatwić te swoje sprawy podkreśliłam.
- Pewnie, to chodź.- pociągnął mnie za rękę, ale ja się zatrzymałam.
- Ale ja się muszę przebrać od wczoraj jestem w tych samych ciuchach.- uśmiechnęłam się.
- Dobrze to będę czekał na dole z chłopakami.- musnął moje usta i zszedł na dół krzycząc " Jest, zgodziła się ".
- Co za debil.- powiedziałam i uśmiechnęłam się do siebie. Wyciągnęłam wcześnie przygotowane na sklepy ciuchy i się ubrałam. poprawiłam makijaż i zeszłam na dół. Tam Niall siedział na kanapie i rozmawiał z Harrym, jak tylko zeszłam przestał słuchać Hazzy i popatrzał na mnie, no i znowu wmurowało go we mnie tylko że tym razem się oblizał.
- Niall.- pomachał mu Harry przed oczami i nic. Louis poszarpał go za plecy, nadal nic, Zayn poczochrał mu włosy, nadal nic, Liam pocałował go w policzek, nadal nic. Ja podeszłam do niego, ominęłam stół i pocałowałam namiętnie, ten wstał przymknął oczy i pogłębiał pocałunek. Inni krzyczeli "uuuuuu", a później jak przestaliśmy i patrzeliśmy sobie w oczy to krzyczeli " gorzko, gorzko ". Zaś się zaczęliśmy całować, ale tym razem blondyn przeszedł przez stół i mnie podniósł, ja owinęłam swoje nogi wokół jego pasa, a ręce wokół szyi, nadal nie przestają się całować.
- Chodźmy już.- powiedział Niall na chwilę odrywając się ode mnie, ale potem chwycił kluczyki i zaś zaczął mnie całować.
- Niall, starczy kochanie.- " odłożył " mnie na ziemię.
- Ale ja jeszcze do tego  wrócę.- poruszał śmiesznie brwiami.
- Dobrze, już za niedługo.- uśmiechnęłam się.
Już po 15 minutach byłyśmy z dziewczynami w galerii. Poszłyśmy na różne sklepy.
 * 2 godziny później *
Kupiłam se te rzeczy.






A najlepsze jest to, że za  wszystko zapłaciłam 200 funtów za wszystko. Wypatrzyłam wyprzedaże. Zatrzymałyśmy się jeszcze w Starbucks'ie. Była już 19:30.
- Dziewczyny zadzwonię do chłopaków żeby po nas przyjechali.- powiedziałam po czym odeszłam.
* Rozmowa *
( J- ja, N- Niall).
N- Halo.
J- Hej kotek, przyjedziesz po nas.? Bo wiesz stąd do domu jest dość daleko.
N- Pewnie, za 15 minut będziemy.
J- Dobrze to papa.
N- Sandra.
J- Tak.?
N- Kocham Cię.
J- Ja Cię też.
* Koniec rozmowy *
- Chłopaki będą za 15 minut.- powiedziałam i usiadłam.- Olivia i jak z Zayn'em.?
- A jak ma być, to tylko przyjaciel.- spuściła głowę na dół.
- Nie bój się, jeszcze będziecie razem.- powiedziała Elka po czym ją przytuliła.
- Oby.- powiedziała Liv.
- O chłopaki już są.- powiedziała Alice, pobiegła do Harry'ego i wskoczyła na niego.
- Jak dzieci.- uśmiechnęłam się do Niall'a, przytuliłam i pocałowałam czule.
- Hah, szkoda że my tacy nie jesteśmy.
- A chcesz.?
- Bardzo.
- No to dobra poczekaj.- wróciłam do stolika gdzie byłam, rozpędziłam się i wskoczyłam na Niall'a krzycząc Niall.
- Podobało się.?
- Bardzo, mieliśmy coś dokończyć.- powiedział, pocałował mnie i szliśmy tak w stronę auta. Nadal mnie miał na rękach.
- Niall, musimy jechać do moich rodziców i powiedzieć im, że mieszkam u Cienie i zabrać resztę moich rzeczy.
- To zrobimy tak, pojedziemy do domu weźmiemy moje auto i pojedziemy do Ciebie, ok.?
- Dobrze.- musnęłam jego usta i pojechaliśmy.
* Pół godziny później *
Weszliśmy do domu.
- Mamo, tato chodźcie tu mamy ważną sprawę z Niall'em do was.- Krzyknęłam i poszłam do salonu.
Rodzice szybko przyszli.
- Nie jesteś w ciąży ani nie wychodzisz za niego za mąż.?- zapytał przestraszony tata, na co ja z Niall'em się zaśmialiśmy.
- Nie tato, nic z tych rzeczy, chcieli byśmy wam powiedzieć że ja nie wracam tu mieszkać tylko mieszkam z  Niall'em i chłopakami, jutro będę miała 19 lat. Nie to że wam nie wybaczyłam czy coś w tym stylu, ale chciałabym się już usamodzielnić, a poza tym bardzo kocham Niall'a, a on mnie.
- Dobrze, ale wiedz że masz zawsze drzwi otwarte, możecie wpadać tutaj kiedy tylko chcecie.- powiedziała mama, podeszła do mnie i mocno przytuliła.
- Bardzo Cię kocham mamo.- powiedziałam płacząc. Podeszłam do taty, przytuliłam go i powiedziałam mu to samo co mamie również płacząc.
- My też bardzo Ciebie kochamy.- powiedziała mama.- Zjecie może ciasta.?
- Chętnie, to ja pójdę się pożegnać z chłopakami i się spakuję i zaraz zejdę. Niall zostań z moimi rodzicami, ja zaraz przyjdę.- poszłam na górę pierwszo do pokoju Matt'a. Zapukałam i usłyszałam proszę. Więc weszłam.
- Cześć Matty, przyszłam się pożegnać.- uśmiechnęłam się ze łzami w oczach, co jak co, ale to mój brat i bardzo go kocham.
- Wyjeżdżasz.? Na ile.? Gdzie.?- zadał szereg pytań widać było że mu smutno.
- Nie wyprowadzam się do Niall'a.- uśmiechnęłam się i przykucnęłam.- No chodź tu do mnie.- wyciągnęłam ręce ten do mnie podszedł i mocno go przytuliłam.
- Komu ja będę teraz te numery wycinał.- powiedział i odsunął się. W jego oczach widziałam łzy.
- Matt, nie płacz, będę was odwiedzała, a ty mnie, dobrze.?
- Dobrze.- Uśmiechnął się.
- To piątka.?- wyciągnęłam rękę.
- Piątka.- przybił piątkę. Przytuliłam go ponownie i wyszeptałam mu do ucha.
- Kocham Cię bachorze.
- Ja Cię też stara.- zaśmialiśmy się i wyszłam z jego pokoju płacząc. Przed jego pokojem stał Niall.
- Chodź tu.- przytulił mnie mocno, a ja nadal płakałam.- Jeśli nie chcesz się przeprowadzać to powiedz, nie będę Cię zmuszał jak sprawia Ci to taki ból.
- Nie mów, tak chcę i to bardzo z tobą mieszkać, tylko po prostu trudno mi się pożegnać.- odsunęłam się, pocałowaliśmy się i poszłam do pokoju Lucasa.
- Hej.- weszłam do pokoju bez pukania.- Przyszłam się pożegnać.
- Czemu.? Gdzie wyjeżdżasz.?
- Nie wyjeżdżam, przeprowadzam się do Niall'a. Będę tęsknić.- przytuliłam go.
- Ja też, kocham Cię siostra.
- Ja też Cię kocham.- pożegnałam się i poszłam do pokoju spakować resztę rzeczy.
Spakowałam już rzeczy i zawołałam mojego chłopaka.
- Niall.!- krzyczałam.
- Już biegnę.- powiedział z salonu i po chwili już był w moim pokoju.- Co jest.?
- Jeszcze się pytasz co jest.? Może byś mi pomógł z walizkami.?- mówiłam jeszcze zapinając walizkę.
- Tak jest.- zasalutował i zniósł rzeczy na dół. Ostatni raz spojrzałam na mój pokój i wyszłam.
* Godzinę później *
Byłam już w łóżku z Niall'em. Leżałam jak zawsze na jego torsie.
- Niall.
- Tak.?
- Obiecujesz mi coś.?
- Co mam Ci obiecywać.?
- To że na moje urodziny nie przesadzisz. Obiecujesz.?- podniosłam głowę z jego torsu.
- Śpij już.- pogłaskał mnie po głowie.
- Obiecujesz.?- zapytałam ponownie, a ten udawał że śpi.- Niall, mam focha.- odwróciłam się w drugą stronę i ułożyłam głowę na mojej poduszce. Czułam że mnie obejmuje i wzdycha. Czułam jego oddech na sobie.
- Obiecuję że bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, nie przesadzę, a teraz już śpij kochanie. Ja tylko westchnęłam i zasnęłam.
* Następnego dnia *
Rano obudził mnie dźwięk gitary. Otworzyłam oczy i rozległ się śpiew, ujrzałam tam wszystkich, wraz z dziewczynami.
Gdy skończyli już śpiewać wręczyli mi prezenty.
- Mówiłam bez żadnych prezentów.
- Trudno się mówi, kupiliśmy więc masz.- powiedział Lou.
Od Dziewczyn dostałam album ze wszystkimi naszymi wygłupami z chłopakami i bez chłopaków ( Album zdjęć jak coś)
Od chłopaków dostałam perfumy i to bardzo ladne perfumy i sukienkę. Jak na chłopaków umieli wybierać ciuchy dla dziewczyny. A od Niall'a, właśnie od niego dostanę coś później. Już się boję.
Podziękowałam wszystkim za prezenty i ich ucałowałam. Ale Eleanor i Danielle nie było. Nagle do pokoju weszły z wielkim tortem.
- O jezu.- powiedziałam i się popłakałam ze szczęścia.- Nie musieliście- zdmuchnęłam świeczki wszystkie na raz i rozległy się brawa.
- A teraz solenizantka się ubierze i jedziemy na imprezę.- powiedział Hazz.
- Jak na imprezę jak jest rano.?
- Rano.? Jest godzina 15 a będziemy jechać 3 godziny.- powiedział Lou, a ja popatrzałam na zegarek.
- O matko. Dajcie mi 30 minut ja się przyszykuję.- wszyscy wyszli, a jak pobiegłam do szafy i wyciągnęłam strój na imprezę. Fryzurę zrobiła mi Danielle.
- Wyglądasz pięknie.- powiedziały wszystkie razem.
Do pokoju wparował Lou jak nas zobaczył to mu szczęka opadła.
- Wyglądacie pięknie, a zwłaszcza ty Eleanor.- podszedł do niej i czule pocałował. Ja szybko wyciągnęłam aparat i cykłam im zdjęcie.
- Znajdzie się w ramce.- powiedziałam i pomachałam aparatem, a potem się śmialiśmy. Do pokoju wparowała reszta chłopaków. Jak nas zobaczyli to teraz im szczęki poopadały do ziemi. Każdy z chłopaków podszedł do swoich dziewczyn oprócz Zayn'a i Olivii, oni trzymali się z boku i byli przybici.
- Niall, to prawda że Zayn i Perrie to ustawiony związek.?- zapytałam go.
- Tak, ustawiony, ale Zayn'owi podba się Olivia, nawet bardzo.
- Czy myślisz o tym samym co ja.?- zapytałam patrząc na niego z uśmieszkiem.
- O jedzeniu.?- zaśmiał się- No chyba tak, chcesz żebym pogadał z Zayn'em, a ty z Liv.?
- Prawie dobrze, ja z obydwoma.- uśmiechnęłam się i musnęłam jego usta i poszłam w kierunku Zayn'a.
- Zayn.
- Tak.?
- Podoba Ci się Liv.? Kochasz ją.?
- N... N... Tak.- Jąkał się.
- To idź do niej, ona Cię też kocha.
- Na serio.?
- Tak na serio. Nie seruj mi tu tylko idź jej to powiedz. zaśmiałam się, a ten poszedł do niej.

*** Oczami Zayn'a ***
Podszedłem do Liv i złapałem ją za ręce.
- Liv, związek z Perrie jest ustawiony, tak naprawdę to kocham Ciebie. Jak tylko Cię ujrzałem to od razu ty zwróciłaś moją uwagę, czy zechcesz być moją dziewczyną.?- zapytałem z nadzieją w oczach.
- Zayn, ja też Ciebie kocham, tak, zostanę twoją dziewczyną.
Jak powiedziała kocham Cię to po prostu się ucieszyłem i postanowiłem skończyć ten bez miłości związek. Razem z Liv utknęliśmy w długim pocałunku. A reszta zaczęła nam bić brawa.
 * Już na imprezie. *
* Oczami Sandry. *
Już wszyscy byli pijani oprócz mnie, Niall'a i Liam'a. Impreza już prawie dobiegała końca. Reszta rozeszła się do swoich pokoi, a Niall mnie jeszcze gdzieś zabrał autem.
- Niall gdzie my jedziemy.?- zapytałam zdezorientowana.
- Na kolację.- przybliżył się do mnie i musnął moje usta. Gdy auto się już zatrzymało to Niall wziął mnie na ręce i zaprowadził w przepiękne miejsce.
- I jak podoba Ci się.?- zapytał.
- Bardzo, dziękuję.- przytuliłam go najmocniej jak tylko mogłam.
* Już po kolacji *
- Razem z Niall'em poszliśmy do domku. Dziwne że była tam moja torba.
- Po co ta torba.?
- Bo zostajemy tu na cały tydzień.- uśmiechnął się.
- O jejciu, kiedy ty to wszystko zdążyłeś przygotować.?
- No wtedy kiedy niby mieliśmy bardzo ważną sprawę do załatwienia, znaczy to była ta ważna sprawa.
Zaczęliśmy się namiętnie całować. Niebieskooki wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni.
- Jesteś gotowa.?- zapytał z troską w głosie.
- Tak jestem. - opowiedziałam ściągając buty.
Niall zaczął mnie rozbierać, nawet nie wiem kiedy byliśmy już bez ubrań. Niall ponownie się mnie zapytał czy jestem gotowa. Na co pokiwałam twierdząco głową. Zaczął całować moją szyję.
...

- To była najwspanialsza noc w moim życiu.- przytuliłam się do chłopaka.
- Moja też. Uwierz moja też.- pocałował mnie w głowę.- Warto było poczekać.- dodał potem.
- Tak warto było poczekać na tak wspaniały moment. Kocham Cię. Tak cholernie Cię kocham Niall.- powiedziałam.
- Ja Cię też kocham, też tak cholernie jak ty, a nawet mocniej.- zaśmialiśmy się. Ułożyłam się na jego torsie i zasnęłam.


_________________________________________________________________________________
I jak podoba się.? Bardzo proszę o komentarze. Jest już co raz to lepiej z nimi. Ale nie jest idealnie.  Mam do was pytanie. Czy chcecie takie pytania dotyczące 1D i odpowiadacie w komentarzach.? Proszę promujcie mój blog. Bo to mnie cholernie motywuję jak mam komentarze o takiej treści. Nie ma to jak miłość rodzeństwa. Nie mogę tego powiedzieć o moim starszym bracie który mnie ciągle wkurza, a ja go. Pozdrowionka.;*

Kocham Was.:***

Sandru.♥

6 komentarzy:

  1. Super :")) zapraszam dzis wieczorem bedzie nastepny rozdzial http://stylesowaalex.blogspot.com/?m=0 :**

    OdpowiedzUsuń
  2. [spam]
    "Dopiero po chwili zrozumiałam, że przez większość czasu wstrzymywałam oddech. Bałam się Fleur i żałowałam, że powiedziałam jej o tym, co widziałam wczorajszego wieczoru. Już od samego rana wiedziałam, że ten dzień będzie należał do tych gorszych. Zwłaszcza, że nikt nie wiedział o moich urodzinach."
    Zapraszam na nowy rozdział, który pojawił się na blogu http://sick-mad-sad.blogspot.com/. Zachęcam do wyrażenia szczerej opini na temat rozdziału.
    Pozdrawiam Elle

    OdpowiedzUsuń
  3. Dalej. Kocham tego boga <3 ( Mogą być niektóre +18 :D )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam hahahah. EJ ALE SERIO ZROB TAKI +18 <333

      Usuń
  4. ooo . faaajniusiowskie zakupki xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu nie opisałaś co robili w... emm wiesz? XD

    OdpowiedzUsuń