sobota, 8 czerwca 2013

Rozdział 31

- Aha, Sandra mam coś dla Ciebie. Niall zatrzymał mnie przed wyjściem... On wiedział, że jedziemy do Ciebie i dał mi to i prosił abym dał i przekazał to- mulat wyciągnął z kiszeni pierścionek, który dostałam od Niall'a, gdy mi się oświadczał. Po chwili obręcz znajdowała sięw mojej dłoni, a Zayn kontynuował.
-" Wiem, że spieprzyłem wszystko i to co zrobiłem się nie odstanie, ale wiedz, że tylko Cię kocham i to należy tylko do Ciebie "- właśnie w tym momencie uświadomiłam Sobie, że on żałuje tego co zrobił.
- Zayn... Ja wiem, że on żałuję, lecz to nie zmienia faktu, że mnie zranił i po prostu nie umiem mu tak od razu wybaczyć. Powtarzam się, ale tylko to potrafię powiedzieć w tej sytuacji jak na razie.
- Rozumiem, ale przemyśl to i porozmawiaj z nim.
- Zobaczę.
- Dobra to ja się zbieram, Olivia pewnie się martwi.- chłopak zaczął powoli ubierać buty, a zaraz po tym kurtkę.
- Dzięki, że przyszedłeś.- uśmiechnęłam się blado.
- Nie ma sprawy trzymaj się.- Zayn mnie przytulił i po prostu wyszedł. Po chwili mogłam usłyszeć odpalający się silnik i pisk opon.
Powolnym krokiem udałam się do kuchni, nalałam sobie pół szklanki soku pomarańczowego i duszkiem wypiłam. Odłożyłam naczynie na blat kuchenny i przyglądałam się tykającemu zegarkowi. Czynność przerwał mi dzwoniący telefon. Przyśpieszonym krokiem ruszyłam do salonu. Chwyciłam w swoje zimne dłonie urządzenie i spojrzałam na ekran. Danielle.
- Halo.
- Hej kochana.- usłyszałam rozpromieniony głos Dani.- Sandra, zapomniałam Ci powiedzieć, że jutro mamy próbę na 14, tam gdzie zawsze, jak nie dasz rady to...
- Nie no, dam radę. Tylko z Beti nie wiem co zrobić, a samej jej nie chcę zostawić.
- Jak będziesz jechała to przywieź ją do studio Alice z Harry'm powinni się nią zaopiekować.- nie za bardzo spodobał mi się  ten pomysł, ale muszę być na próbie, więc nie mam wyboru.
- Dobra, o której mam tam być ?
- Jak będziesz szła na próbę, to wyjdź dziesięć minut wcześniej i ją podrzuć. Liam, przez telefon rozmawiam.- końcówka zdania mnie rozwaliła, czyżby Liam był nie wyżyty ? Nie no dobra, żartuję.- Dobra ja już kończę bo Liamkowi się nudzi i wiesz...
- Wiem, dobra to papa, do jutra.- nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się. Ostatnimi czasy dość często to robię.
Klapnęłam bezwładnie na dość sporej kanapie i po raz kolejny wpatrywałam się pusto w jeden punkt.
- Sandra, trzeba się zmienić. Nudna się już zrobiłaś. Niall'owi się znudziłaś więc...- powiedziałam sama do siebie zwracając przy tym uwagę Beti. Pies momentalnie znajdował się na moich kolanach, a ja ją głaskałam.
- Dobra chodź spać.- Podniosłam się z miękkiego mebla i poszłam do góry. Piesek za mną.
Przebrałam się w piżamę, położyłam pierścionek na szafce nocnej, wtuliłam się w szczeniaka i zasnęłam.
*** Następnego dnia ***
Promienie słoneczne oświetlały cały mój pokój i nie dało się spać. Otworzyłam oczy i spojrzałam na godzinę.  Dopiero 9 ?- pomyślałam. Trudno muszę wstać, bo chcę jeszcze zaliczyć fryzjera.
Wstałam i wyciągnęłam z szafy ciuchy po czym ruszyłam to łazienki by wziąć prysznic.
*** Danielle ***
Była godzina 10, a ja nie potrafię wstać. Jestem wyczerpana po jakże męczącej nocy... Chyba każdy wie o co chodzi.
Liam niby taki najpoważniejszy i najspokojniejszy, a w łóżku to taka bestia. Ah.
- Liam, grubasie wstawaj !- szturchałam chłopaka leżącego obok mnie.
- Jeszcze pięć minut.- chłopak obrócił się na drugi bok. Szturchanie nie dało rady to czas na całuska.
Nachyliłam się delikatnie nad chłopakiem i zaczęłam muskać jego twarz. Nic ! Nawet ani drgnął.
- Liam wstawaj, jest godzina trzynasta, a ty na dwunastą miałeś być w studio.
- Co ?!- zerwał się z łóżka jak oparzony. Nerwowo spojrzał na zegarek leżący na stoliku nocnym.- Ty kłamczucho ! Pożałujesz tego.- powiedział powoli do mnie powoli podchodząc z chytrym uśmieszkiem.
- Liam ! Proszę nie.- chłopak mnie zignorował. Wziął mnie na ręce i zmierzał ku łazienki.- O nie ze mną nie ma tak łatwo.- pomyślałam.
- Liam jeśli mnie nie postawisz na ziemię to gwarantuję Ci, że seksu nie będzie przez miesiąc.- powiedziałam stanowczo ledwo powstrzymując się od śmiechu.
- Co ?! Dobra już Cię ostawiam.- chłopak zrobił to co powiedział, cmoknęłam go w usta i ruszyłam ku szafie by wyciągnąć z niej jakieś ciuchy. Wybrałam, wygodne, ale i ciepłe ubrania bo może i słońce świeci, ale jest zimno.
*** Sandra ***
...
Fryzjerka dokańczała ostatnie poprawki mojej fryzury.
- I gotowe.- obróciła mnie do siebie na fotelu.- Wygląda pani prześlicznie.
- Dziękuję, ile płacę ?- zapytałam wyciągając portfel z torebki.
- Na koszt firmy, a mogłabym prosić o autograf ?- oniemiałam. Kolejna osoba chce mój autograf dlatego, że chodziłam ze słynnym Horan'em.- Jako tancerkę, nie dziewczynę Niall'a.
Uff- pomyślałam.
- Ależ oczywiście.- kobieta podała mi długopis i kartkę, a ja sprawnie złożyłam na niej podpis.
- Dziękuję.- powiedziała, a podałam jej banknot.- Co pani robi ? Mówiłam, że na koszt firmy.
- A Pani szefowa będzie zła.
- Nie wydaję mi się. Ja jestem szefową.
- Aaaha. No to dobrze dziękuję do widzenia.- powiedziałam po czym ubrałam płaszcz i wzięłam smycz, która była zapięta o obrożę Beti.
Weszłam do wcześniej zamówionej prze ze mnie taksówki i pojechałam do Studio. Mam nadzieję, że zdążę, bo jest 13, a na 14 mam być na hali, a żeby dojechać do niej potrzebuję dwadzieścia minut plus jeszcze teraz piętnaście minut do studia, a nie wiem ile mi zajmą czasu dziewczyny w studiu.
Uff... Do studia przyjechałam o 10 minut wcześniej. Nie wiedziałam, że to tylko pięć minut. Zdziwiłam się, ale poprosiłam taksówkarza by poczekał bo zaraz wrócę.
Wyszłam z samochodu i ruszyłam w stronę wejścia do budynku.
- Dzień dobry, byłam umówiona z One Direction. Mogłaby mi Pani powiedzieć w jakiej sali mają próbę ?
- Dzień dobry, są w pokoju 69.
- Dziękuję.
Jestem zestresowana. On tam będzie. Oh... Raz się żyję. Weszłam do pomieszczenia, akurat chłopcy mieli przerwę, albo nie zaczęli bo siedzieli na kanapie z dziewczynami. Pierwszy w oko rzucił mi się blondyn.
Alice wstała szybko z kanapy podobnie jak Olivia i Eleanor.

- Sandra, jak Ty cudnie wyglądasz.- Alice szeroko się uśmiechnęła. Przytuliłam się z każdym lecz z Niall'em nie. Wszyscy chwalili jak to ładnie wyglądam jako szatynka, ale ile można, ja chcę już stąd iść !

- Alice... Śpieszę się.- zaśmiałam się kiedy ta nie chciała mnie wypuścić z uścisku. Po chwili to zrobiła.
- No chodź tu do mnie.- Hazz wziął na ręce Beti.
Popatrzałam się na niego na chwilę, ale niestety mój wzrok począł na Niall'a, on też się na mnie patrzał.
Podeszłam do niego już ze łzami w oczach. Chłopak szybko wstał. Spojrzałam prosto w jego błękitne oczy.
Reszta wgapiała w nas swoje gałki oczne.
-  Niall... przykro mi... ale nie mogę.- mówiłam z przerwami, połykając głośno ślinę. Byłam prawie skłonna do płaczu.- Skrzywdziłeś mnie.- łza spłynęła po moim policzku. Chłopak położył swoją dużą dłoń na moim policzku, którą szybko zrzuciłam. Dałam chłopakowi pierścionek i odeszłam od niego. Stanęłam w drzwiach, spojrzałam na chłopaka, a potem na przyjaciół. Machnęłam ręką na pożegnanie i odeszłam. Pojedyncze łzy spływały po moich policzkach. Usłyszałam, że drzwi się otwierają, obróciłam się i zobaczyłam tam Niall'a. Czy on nie może dać mi spokoju ? Zaczęłam szybko biec do taksówki. Szybko weszłam do pojazdu i rozkazałam kierowcy jechać. W samą porę. Odjechaliśmy gdy chłopak stał już prawie przy samochodzie.

Podałam mężczyźnie adres i jechałam na miejsce. Powstrzymałam łzy.
...


***Niall***
Siedzę w swoim pokoju na łóżku i przeglądam twittera. Żadna fanka nie jest na mnie zła za to, że zdradziłem Sandrę. One są wręcz szczęśliwe. W tej właśnie chwili kliknąłem na znaczek z długopisem i zacząłem pisać tweeta:
"Nie odpowiednie miejsce, Jedna chwila, Jeden łyk, a już tracisz kogoś na kim Ci najbardziej Ci zależy..."
Zamknąłem laptopa i odłożyłem go na szafkę nocną.
Ona tak pięknie wyglądała, wygląda  będzie wyglądać. Do pokoju przyszła Olivia.


- Chcę być sam.- przewróciłem się na lewy bok i położyłem pierścionek zaręczynowy na poduszce, na miejscu gdzie nie dawno spała Sandra. Mi jej tak cholernie brakuje.
- Niall... Zjedz coś. Nie jesz już o wczoraj.
- Nie jestem głodny.
- Jeszcze się ułoży. Zobaczysz.- przyjaciółka postawiła kanapki na laptopie, usiadła na łóżku i położyła swą zgrabną dłoń na moim ramieniu.
- Wątpię... Spieprzyłem wszystko. A była taka szczęśliwa, jej urodziny, jej uśmiech...- uśmiech dobrowolnie wszedł na moją twarz, lecz po chwili znikł.- Myślisz, że ona mi wybaczy ?
Dziewczyna nie odezwała się.
- Wiedziałem, nawet Ty nie wierzysz w to, a ja mam wierzyć ?
- Niall ! To nie twoja wina. Niech ona ochłonie. Nawet Nas nie chce słuchać. Prosiliśmy ją z milion razy by Cię wysłuchała. Ułoży się jeszcze i będziecie mieli gromadkę słodkich dzieci.- Młoda kobieta się uśmiechnęła.
- Nie mogę tak leżeć bezczynnie, ale nie wiem gdzie ona jest, wy mi nie powiecie, a jutro wyjeżdżamy w dalszą część trasy.- Usiadłem.
- Akurat będzie miała czas na przemyślenia. Może Ci podamy, ale później.- dziewczyna blado się do mnie uśmiechnęła odwzajemniłem uśmiech i przytuliłem się do brunetki, ta odwzajemniła uścisk. Po chwili brązowookiej nie było już w pokoju. Dodała mi otuchy. Nie poddam się ! Gdy tylko wrócimy z trasy to jadę wszystko wyjaśnić. Mam nadzieję, że mi wybaczy. Wydaję się, że zwlekam, że mi nie zależy, ale to nie prawda ! Zależy mi najbardziej na świecie, tylko ona nie chce ze mną rozmawiać. Może reszta ma rację ? Może potrzebuje czasu ? Spojrzałem na talerz z kanapkami. Zjadłem pożywienie i zszedłem na dół do reszty.

- Dzięki Liv za kanapki, bardzo dobre były.

- Dziękuję.
- Niall... Jak się czujesz ?- zapytał mnie Zayn.
- Lepiej, ale i tak źle. Mogę wziąć Beti na spacer ?
- No pewnie. W przedpokoju masz smycz.

- Beti, chodź do pancia.- momentalnie zwierze znajdowało się w moich ramionach.- Idziemy na spacerek.- powiedziałem będąc już w salonie. Nasunąłem na siebie kurtkę, zapiąłem rozciąganą smycz o obrożę psiaka i wyszedłem z domu.
_________________________________________________________________________________
Bardzo Was przepraszam, że musieliście tak długo czekać, lecz masę sprawdzianów kartkówek mam i nei daję rady :( Jeszcze poprawianie ocen ! Masakra. Zresztą sami wiecie :* Kocham Was ! Dziękuję, że tak długo czekaliście <3 Jesteście najlepsi. Dziękuję Wam za te ankiety. Ja patrze tak i widzę siedemdziesiąt parę. Oczy mi z orbit wyszły. Jeszcze sześćdziesiąt ileś tam też jest dużo. Komentarze wzrastają, a wyświetlenia ! Kocham Was za to. Na moim drugim blogu pojawił się kolejny rozdział serdecznie zapraszam :D Jak potoczą się losy Sandry i Niall'a ? Pogodzą się czy nie ? Tego dowiecie się w następnych rozdziałach :*
Kocham Was ! Jesteście Najlepsze/si ! ♥


Sarah ♥

7 komentarzy:

  1. Na stówę się pogodzą!Rozdział super jak każdy twój zresztą!

    all-dreams-have-a-price.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Cię... no normalnie Cie kocham xdd !! ♥ :D To jest świetne! :)
    Muszą się pogodzić! :P
    Czekam nn <3

    Zapraszam do mnie , właśnie dodałam 21 rozdział :))
    http://one-direction-story-by-my.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne! :33 pisz pisz pisz pisz pisz next next next next next! <3
    Podro :*
    ~Ewaaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie piszesz naprawdę BOSKO! Oni muszą się pogodzić i kropka ;D
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziiału! Mega napisałąś!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj Sandra .... cudny nic dodać nic ująć. xdd
    ten tekst najlepszy " zero seksu przez miesiąc " jako szantaż. <3

    OdpowiedzUsuń