sobota, 4 maja 2013

Rozdział 28

- Ufałam Ci ! Mówiłeś, że na zawsze, a teraz co ?! Zostawiam Cię samego, a ty już pieprzysz się z inną ? No i jeszcze filmik nagrywasz.- mówiłam do siebie pakując do walizki najpotrzebniejsze rzeczy.
A obiecywał, że jestem tylko ja. Kłamał. Czego ja się spodziewałam, że to jest na poważnie ? Ja to tak traktowałam, ale on... Ma to widocznie w dupie.
Usiadłam przy swoim biurku i zaczęłam pisać list pożegnalny dla niego.
"Ufałam Ci. Mówiłeś, że jestem jedyną i, że będziemy na zawsze razem. Kłamałeś. To wszystko to było wielkie kłamstwo, to, że mnie kochasz, te zaręczyny... Zostawiłam Cię bo myślałam, że nie zrobisz nic głupiego a tu proszę... Pieprzysz się z inną. Ze swoją "przyjaciółką Sophie". Zresztą to Twoje życie, ale wiedz jedno, że... Nienawidzę Cię ! Oddaję Ci pierścionek, daj go swojej Sophie.
Pisząc to płakałam. Płakałam co raz bardziej. Na  kartce zostały mokre ślady od moich łez. Powoli wstałam z krzesła obrotowego. Specjalnie zostawiłam list na laptopie w moim pokoju i włączony filmik by sobie powspominał tę "cudowną" noc. Wzięłam ostatnie rzeczy z szafy i zapinałam torbę. Gdy skończyłam założyłam ręce na biodra i rozejrzałam się po pokoju czy nie zapomniałam tych najważniejszych rzeczy. Po resztę przyjdę kiedy indziej. Rozglądałam się tak po sypialni, a mój wzrok przystanął na naszym wspólnym zdjęciu w ramce, która stała na stoliczku przy oknie. Wzięłam rzecz i wyciągnęłam fotografie ze szklanego "pudełeczka". Patrzałam na nie chyba z pięć minut. Było mokre z moich łez. Zgięłam je w pół i na linii zgięcia porwałam je. To jest ewidentnie koniec. Nie wiem czy mu wybaczę. Jak on mógł ? Nie patrząc już na nic, ściągnęłam torbę z dwu-osobowego łóżka, (na którym będzie spał sam). Podeszłam do wyjścia i ostatni raz spojrzałam na pokój i po prostu wyszłam. Schodami schodziłam w dół, już z góry można było usłyszeć ich śmiechy, zadowolenie, radość... To coś co będzie mi brakowało przez dłuższy okres czasu. Gdy znalazłam się zupełnie w salonie to wszyscy umilkli i po chwili znajdowali się obok mnie. Dobrze, że nie ma go jeszcze, chcę uniknąć z nim spotkania oraz mogę się na spokojnie pożegnać.
- Chciałam się pożegnać.- powiedziałam wycierając swoją bluzą łzy.
- Sandra ! Co się stało ?!- Alice zadała jako pierwsza pytanie.- Po co Ci ta walizka ?!
- Spytajcie sobie Niall'a, jak łaskawie wróci na noc, bo może być zajęty nagrywaniem filmików.

- Nie rozumiem.- odsunęła mnie od siebie.
- Zrozumiesz jak pójdziesz do Naszego... Przepraszam, jego pokoju i spójrz na laptopa.- łzy ciurkiem leciały po moich policzkach. Chciałam już odchodzić, ale Harry złapał mnie za nadgarstek.
- Sandra gdzie ty idziesz ?
- Jak najdalej od niego, nie chcę go widzieć na oczy rozumiesz ? Ufałam mu, a on... A zobaczysz później.- mówiłam dławiąc się swoimi łzami. Szybko ubrałam buty i wyszłam z miejsca, które nazywałam domem. Wsiadłam do zamówionej prze zemnie wcześniej taksówki. Po chwili kierowca też do niej wsiadł, gdyż wkładał walizkę do bagażnika.

- Dzień dobry, proszę pod ten adres.- Powiedziałam jak najbardziej normalnie by nie po łapo wał się, że płaczę i podałam adres do, którego zmierzałam. Ruszyliśmy. Przez całą drogę patrzałam się w okno i wsłuchując się w słowa piosenek, które wydobywały się z radia. Nagle w radiu zaczęło lecieć Ode Direction, na dodatek Little Things. Teraz to na dobre się rozpłakałam.
- Proszę to wyłączyć.- powiedziałam tak szybko jak mogłam bo Niall zaczął swoją zwrotkę.
- Dobrze, niech się pani nie denerwuję.- wyłączył radio. Po trzydziestu minutach jazdy kierowca powiedział najbardziej wyczekiwane słowo w tym momencie przeze mnie tj. Jesteśmy. Zapłaciłam kierowcy i wyszłam z samochodu. Po chwili stałam sama przed domem jedynie to z walizką.
Jak dawno tutaj nie byłam. Mówiąc  tutaj chodzi mi o mój mały domek na przedmieściach Londynu. Odziedziczyłam go po dziadkach, którzy są już w niebie.
Podeszłam pod drzwi. Wyjęłam klucze i otworzyłam dom. Weszłam do niego i pierwsze co rzuciło mi się to wielki syf.

- Czekają mnie porządki.- powiedziałam sama do siebie.- Ale nie mam siły na razie.- Nawet nie ściągałam butów bo będę miała strasznie brudne skarpetki. Podeszłam do barku, wyciągnęłam z niego szampana i kieliszek. Usadowiłam swoje cztery litery na zakurzonej kanapie i nalałam cieczy do naczynia.
Zapłakana, z rozmazanym makijażem, zamoczyłam usta w truciźnie.
*** Niall ***

(W TYM SAMYM CZASIE, OD TEJ PORY GDY SANDRA DOSTAŁA FILMIK)
Powoli otwierałem oczy. Głowa mi pękała. Obróciłem głowę w prawo i ujrzałem blondynkę... Zaraz, zaraz. To nie jest Sandra ! Szybko wyskoczyłem z łóżka. Zauważyłem, że jestem w samych bokserkach. Zabrałem porozrzucane ciuchy po pokoju i szybko je ubrałem. Gdy zakładałem materiały na siebie kątem oka ujrzałem, że to była Sophie.
- Hej kotek. Jak tam po naszej nocy ?- Co ona kurwa mówi ?
- Co ? Jakiej nocy... Ty nie mówisz, że...- nie pamiętałam nic co się stało.
- No tak, spaliśmy ze sobą.- podeszła do mnie pół naga i chciała mnie pocałować lecz odepchnąłem ją, tak, że usiadła na łóżku.
- Ja pierdole coś ty narobiła ?!- złapałem się za głowę i zacząłem nerwowo chodzić po całym pokoju.
- Oj nie przesadzaj teraz będziesz ze mną, ta Twoja Sandra pewnie już pakuje manatki.
- Do czego zmierzasz ?
- Kumpela podrzuciła jej filmik jak się kochaliśmy.- uśmiechnęła się arogancko.
- Ty jesteś jakaś psychiczna !- wykrzyczałem jej prosto w twarz i pędem wyszedłem z domu ciotki Sophie.
Nie dzwoniłem po taksówkę, tylko pobiegłem do domu. Przez całą drogę próbowałem sobie coś przypomnieć. Biegłem jak najszybciej jak mogłem, lecz ból kolana mi to utrudniał.
W końcu po 40 minutach wchodziłem do naszej willi.
Wszyscy siedzieli na kanapie przytuleni, ale bez niej. Alice zauważyła, że stoję na przeciwko nich i do mnie podbiegła. Spoliczkowała i wykrzyczała przez płacz.
- Jak mogłeś ją tak zranić ?! Ona Cie kochała, a ty pieprzysz się z inną. Nie ma jej rozumiesz ?! Nie ma ! Wyjechała ! Chuj wie gdzie ! To twoja wina !- szarpała mną i mówiła prosto z mostu. Harry do niej podbiegł i ją zabrał. Przytulił ją do siebie i uspokajał. Reszta tylko patrzyła na mnie z pogardą. Pobiegłem na górę do Naszej sypialni. To nie możliwe ! Co ja zrobiłem ?!
Wszedłem do pokoju. Rzeczy Sandry poznikały z półek. Zajrzałem do szafy... Było tylko kilka jej rzeczy. Popatrzyłem się na biurko, na laptopie była kartka. Przeczytałem ją widziałem mokre ślady kropel. Widać, że płakała... Przeze mnie. Zraniłem ją. Spojrzałem na ekran laptopa. Ja i Sophie.
Ona odeszła. To wszystko moja wina. Wstałem i z wściekłości kopnąłem w biurko z taką siłą, że się rozwalił. Podszedłem do łóżka i zobaczyłem Beti leżącą pomiędzy rozdartym zdjęciem... Moim i Sandry.
Ze wściekłości do Siebie zacząłem krzyczeć. Tak głośno jak tylko potrafiłem. Zrzucałem rzeczy z półek z parapetu. Zbiłem lampę raz lusterko. Beti przestraszona zaczęła piszczeć, trząść się i skuliła się w kłębek.
- Przepraszam.- spojrzałem na nią.
Wybiegłem z pokoju i zszedłem na dół. Nie mówiąc nic wziąłem kluczyki od samochodu. Wsiadłem w niego i z piskiem opon ruszyłem w stronę domu jej rodziców.
...
Po jakimś czasie byłem na podjeździe jej rodzicieli. Wręcz wybiegłem z pojazdu i zadzwoniłem dzwonkiem. Po chwili otworzyła jej mama.
- Witaj Niall, Wchodź.
- Nie mogę, mam mało czasu, jest może Sandra ?
- Nie, nie ma jej, a coś się stało ?
- Nie nic. Do widzenia.
- Do widzenia.
...
Objechałem wszystkie jej ulubione miejsca. Nie było jej, nigdzie. Poczucie winy mnie dobijało. Co ja zrobiłem ?! Zraniłem moją ukochaną. Teraz siedziałem, nad naszym jeziorem i przyglądałem się pierścionkowi, który jest jej. Nikogo więcej.
*** Sandra ***
Moje smutki upijałam w alkoholu. Nie wiem czemu, ja rzadko piję.
Postanowiłam, że muszę się zmienić. Nie mogę ufać ludziom tak jak teraz zaufałam myśląc, że to jest miłość.
Mój telefon cały czas dzwonił. Raz to Niall, raz to Alice, Harry i tak po kolei.
Tym razem zadzwoniła mama. Odebrałam.
- Hej mamo.
- Hej skarbeńku, czy coś się stało ? Niall był u Nas cały podenerwowany i był skłonny do płaczu. Gdzie jesteś ?
- Nie obchodzi mnie on. W domu babci i dziadka. Długa historia, poproś Alice, żeby Ci wytłumaczyła. Ja nie mam siły.  Całą noc nie spałam. Błagam Cię nie mów tacie jak się dowiesz o co chodzi, a i Niall'owi nie mów gdzie jestem dobrze ?
- No dobrze, ale czemu tacie mam nic nie mówić ?
- No bo nie da żyć Niall'owi. Co jak co, ale go kocham, lecz bardziej nienawidzę. Pa.- nie czekałam, aż rodzicielka się pożegna tylko rozłączyłam.
- Idę się zabawić.- powiedziałam sama do siebie, cały czas płakałam, ale muszę odreagować.
przebrałam się, pomalowałam mocno oczy i wyszłam. Zmierzałam do klubu. Po drodze kupiłam paczkę papierosów i zapaliłam jednego. Na co dzień nie palę, ale w takiej sytuacji tworzę wyjątek. Cały  czas płakałam. Zaciągnęłam się dymem, a po chwili go wypuściłam.
...
Po jakimś czasie właśnie wchodziłam do klubu. Muzyka głośno grała. Ludzie cisnęli się do siebie i tańczyli. Co druga dziewczyna miała krótką spódniczkę i okazywała się być dziwką. Ludzie byli bardzo pijani. Mało osób było trzeźwych, albo mało wypitych. Śmierdziało tam strasznie alkoholem, ale się nie zniechęciłam. Usiadłam na krześle przy barze i zamówiłam drinka z dużą ilością wódki.
Ktoś ciągle próbował się do mnie dodzwonić.
Spojrzałam na ekran telefonu. Niall. Postanowiłam odebrać.
- Czego chcesz ? Jeszcze Ci mało ? Idź sobie do Sophie.
- Sandra daj mi się wytłumaczyć proszę.
- W dupie to mam ! Rozumiesz ?! W D U P I E !- przeliterowałam mu te słowa.- Myślisz, że co ? Ze ja od tak Ci wybaczę ? Ze będzie jak dawniej ?! To się grubo pomyliłeś. Nie nawiedzę Cię ! Nie dzwoń do mnie.- mówiłam przez płacz.
- Sandra, proszę. Spotkajmy się. wytłumaczę Ci wszystko. To nie tak jak myślisz. Przepraszam.
- To niby jak ?!- wydarłam się do słuchawki.- A mam gdzieś jak było i twoje przeprosiny. Pierdol się.
Rozłączyłam się. Bolały mnie te słowa co mu teraz powiedziałam, ale nie mogę mu wybaczyć. Nie. Za bardzo mnie skrzywdził. Może i go kocham,  ale z czasem powinno mi przejść, prawda ?
- Co taka ślicznotka siedzi sama ?- podszedł do mnie jakiś chłopak. Głos był mi bardzo znajomy.
- Nie twój interes.
- Sandra ?
- Skąd znasz moje...- nie dokończyłam bo spostrzegłam się, że to Logan z Big Time Rush.- Logan ?
- Hej mała.- przytuliłam się do niego.- Co się stało, że płaczesz ?- otarł spływającą łzę po moim policzku.- Ostatnio o Tobie i Horan'ie głośno jest, czy to coś w związku z nim ? Ponoć się zaręczyliście, Harry mi mówił, ale nie masz tej obrączki na palcu.
- Wow, ty to masz przeponę.- zdziwiłam się bo wypowiedział to na jednym tchu.- Chodź do mnie, tutaj roi się od reporterów.
- Spoko.
Zeskoczyłam z krzesła, prawie się przewracając, alkohol robi swoje.
- Powoli.- zaśmiał się. Nie czułam się pijana, byłam w pełni świadoma to co robię.
Wyszliśmy z klubu, a tam jeb ! błysk fleszy mnie oślepił. Skąd oni wiedzą gdzie ja jestem ?
Zasypywali mnie pytaniami. Próbowałam się nie odzywać i nie zwracać na to uwagi.
- Czy jesteś w ciąży ?
- Czemu nie jesteś z Niall'em. Gdzie on jest, co robi ? Czemu był na jeziorem i patrzał się na obrączkę ze smutkiem ? Jesteście razem ?- I tysiąc takich pytań. Zdenerwowałam się i wydarłam się im. Jeden kamerował, ale w dupie to miałam.
- Nie nie jestem już z Niall'em. Zdradziłam go. Przeze mnie to wszystko... pasuje !?- nie odpowiedzieli nic tylko zaczęli mi robić zdjęcia. Skłamałam ich bo nie chcę mu zniszczyć kariery.- Dziękuję.- w spokoju odeszłam.
_________________________________________________________________________________
No i jak ? Wybaczcie, ale musiałam to zrobić, bo robiło się nudno :D  Jak widzicie jest nowa postać:
logan henderson.

15 komentarzy:

  1. Świetny! :* Czekam na next! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Logan *.* Super, chce już następny. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super,ale proszę żeby Sandra wybaczyła Niall'owi,oni są wspaniałą parą....
    Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeny SUPER ale ej niech oni wrócą do Siebie tzn. Niall i Sandra! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. boże nie wytrzymam ! <3 CUDOWNYYY ! LOGANNN <33 jesteś najlepsza , tak w spaniały imagin ! Tyle czekałam.. : ) opłacało się teraz czekam dalej 24h <33 żyję twoimi IMAGINAMI ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też czuwam 24 h i żyję jej imaginami <33

      Usuń
  6. świetny , czekammm ! <3333

    OdpowiedzUsuń
  7. dalejjj ! <3 kiedy następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie <33 Lubie Logana :D dawaj dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cud miód i malina :**
    Następny :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy next?;d

    OdpowiedzUsuń
  11. cudny *.* nie mogę doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy nn? wspaniały świetny cudny najlepszy

    OdpowiedzUsuń
  13. Świeetne ! *_*
    Pisz dalej . :)
    Zapraszam do mnie : http://looveeyoou.blog.pl/
    Proszę wejdzcie i komentujcie . :D

    OdpowiedzUsuń