- Co ty gadasz ? Ah ten Liam.- powiedziałam ubierając buty.
- Ja jestem za głupia by tak zorganizować czas.- odezwała się Olivia.
- Nie tylko ty.- zaśmiałam się.
- Za niedługo to ty będziesz musiała ślub organizować.- Alice wypowiedziała robiąc swoją minę.
- Na razie mamy czas.
- Tsa...
- A weź się przymknij i przewróć bluzkę na drugą stronę bo masz na złej.- zwróciłam jej uwagę.
... (2:46)
Siedzimy już na lotnisku. Dosłownie 3 minuty temu dotarłyśmy, bo zgłodniałam. Tak, tak wiem. Zupełnie jak Niall. Jestem tak podekscytowana, że wreszcie zobaczę chłopaków. Patrzyłam na Beti, która patrzyła tam gdzie zaraz wyjdzie słynne One Direction.
Stęskniłam się za tymi debilami. Tak se myślałam myślałam, że nie zauważyłam, jak chłopaki do Nas podchodzą.
Szybko wstałam i podbiegłam do Niall'a.
- Heej ! Stęskniłam się.- powiedziałam po czym go pocałowałam. Namiętnie.
- No hej.- powiedział między krótką przerwą pocałunku i zaś utkwiliśmy w nim.
- Eghem, a my ?- odchrząknął Zayn.
- No pewnie, że tak.- powiedziałam przytulając i całując w policzek każdego z osobna.
Dziewczyny też się z nimi bardzo czule przywitały. A najbardziej ze swoimi parami.
- Beti ! Jak się masz ? Może poznasz mojego małego przyjaciela ? Ma na imię Kevin, słodki prawda ?- pytał Louis i pokazywał jej małego pluszowego... Gołębia ? Tak gołębia. Nasz idealny piesek zabrał mu go i uciekła gdzieś w głąb ludzi.
- Beti... Beti... Louis idioto !- powiedziałam i zaczęłam biec za psem.- <gwizdanie> Piesku chodź do pańci. O jest.- zauważyłam ją i wzięłam ją. Trzęsła się, widocznie się bała, ale nie wypuszczała z pyszczka "Kevin'a".
Poszłam do reszty. Walnęłam Marchewkę i pojechaliśmy do domu.
Od razu położyliśmy się spać i zasnęliśmy.
*** Następnego dnia ***
*** Olivia ***
Obudziłam się około 11. Usłyszałam jak Zayn bierze prysznic. Powoli zwlekłam się z łóżka i bez pukania weszłam do łazienki.
- Hej skarbek. Wstałaś już ?
- No jak widać.- powiedziałam siadając na toalecie i załatwiając swoją potrzebę.- Za ile wyjdziesz ?
- Za 15 minut. Jak chcesz to możesz wejść do mnie.- wyjrzał zza zasłonki i poruszał śmiesznie swoimi brwiami.
- Nie dzięki, nie skorzystam.- cmoknęłam chłopaka na wychodne.
Usiadłam spokojnie na kanapie i patrzyłam w jeden punkt. Czyli takiego zawiasa łapłam.
Przerwał mi telefon Zayn'a. Co mi szkodzi odebrać ?- pomyślałam.
Wzięłam telefon w rękę i nie patrząc kto dzwoni odebrałam.
- Halo.
- Kto mówi ?- usłyszałam głos... Perrie ? Tak jej.
- Olivia, dziewczyna Zayn'a.
- Mama nie nauczyła Cię, że się nie odbiera cudzych telefonów ? Zresztą... Daj mi go. Nie mam ochoty rozmawiać z jakąś głupią lalą.
- Że co proszę ? Ah... Nie będę się z Tobą kłócić. Zayn się kąpie i nie ma czasu teraz rozmawiać. Cześć !
- Powiedziałam daj m...- nie skończyła bo się rozłączyłam. Jaka dziewczyna.
Z ciekawości po co dzwoniła do chłopaka, przeczytałam jego sms'y bo nie wiem czego mam się spodziewać. A może... Nie, na pewno nie.
Zaczęłam czytać jego wiadomości.
Wiadomość 1 od Perrie:
" No kotek, nie bądź taki. Dajmy Sobie jeszcze szansę. Może i to był związek na pokaz, ale nie niszcz tego co między nami było "
Wiadomość 2 od Perrie:
" No nie wygłupiaj się. Chyba nie chcesz spędzać z tą zdzirą czasu prawda ? "
Wiadomość 3 od Harry'ego.
" Zayn ! Gdzie ty jesteś ? Wracaj na próbę. Nie załamuj się. Ona to zrozumie! "
Na tej wiadomości przystałam bo usłyszałam, że drzwi od łazienki się otwierają. Szybko odłożyłam telefon i nie dałam nic po sobie poznać.
- Możesz już iść.- powiedział. Ja tylko pokiwałam głową i wzięłam byle jakie ciuchy. Cały czas zastanawiając się co Zay chce komuś powiedzieć. A jeśli chodzi o mnie ? Może chce zerwać ? Przecież jak kładliśmy się spać mówił, że mnie kocha.
Stałam tak trzymając klamkę od drzwi łazienki. Nawet do niej nie weszłam.
- Olivia, coś się stało ? Jakaś taka mizerna się zdajesz. Wcześniej byłą uśmiechnięta.
- Nie nic, zamyśliłam się.- powiedziałam do niego sztucznie się uśmiechając.- A ten... Perrie dzwoniła i powiedziała, że masz oddzwonić bo nie ma zamiaru z głupią lalą czyli ze mną rozmawiać.- powiedziałam, sztucznie się uśmiechnęłam i weszłam do łazienki.
- Liv...- zawołał mnie lecz ja zamknęłam się w łazience. Wiem dramatyzuję, lecz co ja na to poradzę ? Taka już jestem. Zawsze to ja byłam najdelikatniejsza, chodź nie miałam o co byłam smutna. Wyobrażałam sobie wszystko najgorsze. Weszłam pod prysznic. Gorący by się zrelaksować.
Po 20 minutach wyszłam i wcierając w siebie balsam czekoladowy usłyszałam jak Zayn się wydziera się.
*** Zayn ***
- No i co mnie to obchodzi ? Nie, nie wrócę do Ciebie. To nie był prawdziwy związek ! Kocham Olivię i nie życzę sobie byś ją wyzywała od głupich lal. Rozumiesz ?
- No weź przestań. Takie coś kochasz ? Ona nawet nie jest znana tylko jakaś głupia lala.
- Powiedziałem nie mów tak na nią ! To nie jest coś tylko piękna dziewczyna. Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać cześć.
Wypowiedziałem ostatnie słowa i się rozłączyłem. Jaka ździra. Nie pozwolę na to by wyzywała Olivię. Dlatego była taka smutna. Muszę jej to wszystko wytłumaczyć i powiedzieć, że jeśli popularność Little Mix, będę musiał kolejny raz udawać, że z nią chodzę. Nie chcę tego bardzo !
Po chwili Olivia wyszła z łazienki.
- Kochanie, musimy porozmawiać.
- Dobrze.- usadziła swoje cztery litery obok mnie na łóżku.- zamieniam się w słuch.
- Po pierwsze; chciałbym Cię z całego serca przeprosić za Perrie. Wiedz, że nie jesteś głupią lalą tylko wspaniałą i najpiękniejszą dziewczyną na świecie. Po drugie; bo jeśli... Little Mix nie stanie się bardziej sławne to będę musiał udawać ponownie... chłopaka Perrie. Ale wiedz, że kocham Cię nad życie i niegdy nie przestanę. Proszę zrozum to. Nie chcę Cię stracić.
*** Olivia ***
Zamurowało mnie. To jest jego praca wiem, ale... czemu akurat ona ?!
- Rozumiem. Też Cię kocham.- pocałowałam chłopaka. Ufam mu.- Ufam Ci.- Uśmiechnęłam się.
*** Sarah ***
Siedziałam na kolanach Horan'a i zajadałam się przepysznymi kanapkami Hazzy. Kanapki to on robi niesamowite.
- Sandra, co ty na to ?- zauważyłam, że przez ten czas kiedy jadłam Louis do mnie ciągle nawijał.
- Ale na co ?- Wszyscy się ze mnie śmiali.- No bardzo śmieszne. Nie moja wina, że zatraciłam się w tych przepysznych kanapkach.- zachichotałam.
- Wiem, że są pyszne.- zatriumfował Harry.
- A możesz powtórzyć ?
- No dobra. Może pójdziemy z moimi młodszymi siostrami i twoim bratem do wesołego miasteczka ? Mamy teraz 4 dni wolnego, a potem pójdziemy na biwak. Może i jest jesień, ale przez ten tydzień ma być cieplej, a poza tym będzie ognisko i mamy ocieplane namioty.
- Mhmm... Chętnie !
_________________________________________________________________________________
Proszę ! Dziękuje za komentarze ! Ale martwi mnie zmniejszająca się ilość głosowań w ankiecie przedwczoraj było 31 a teraz jest 27. Bardzo proszę o publikowanie mojego bloga ! Chciałabym Wam przypomnieć, że jest taka zakładka jak uprzedzani (tł. Tutaj informuję ludzi o nowym rozdziale). Jest też zakładka waszej opinii. Możecie mnie też pytać na asku : D Kocham Was. !!!!! ♥
Sarah ♥
Rozdział jest Meeeega!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał !
Świetnie piszesz !
Co mam jeszcze napisać ?? Przecież Ty wiesz, że kooooocham Twoje opowiadanie xd ;**
Czekam nn <33
Świetny *o* Czekam na następny! :)
OdpowiedzUsuńPo prostu ZAJEBISTE !! <3
OdpowiedzUsuńKocham to ! <3
Czekam na następny ! ;**
Boskie dawaj dalej ! ♥
OdpowiedzUsuńNie mam co gadać...... cudny xdd
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ---> http://stylesowaalex.blogspot.com/?m=0
Świetnie piszesz poprostu zaje*iście wow gratuluje!
OdpowiedzUsuń„Odwróciła się i zobaczyła tego mężczyznę, chociaż nie wiem, czy w ogóle można go nazwać człowiekiem? On był tyranem, zwierzęciem nieliczącym się z cudzymi uczuciami, nieliczącym się… z ludźmi!”
OdpowiedzUsuńZapraszam na 16 rozdział ;)
http://one-direction-story-by-my.blogspot.com/
Mam nadzieję, że mi wybaczysz spam ?? :D ;*
Kiedy dodasz next'a ? :)
Super rozdział ! Czekam na następny *__*
OdpowiedzUsuńno co tak długoooo ?
OdpowiedzUsuńMam jeszcze 2 dni :D
Usuńświetny !! czekam na następny <3 normalnie żyję twoimi imaginami <33 jesteś cudownaaa !; * nie samowite , CODZIENNIE CZUWAM :D I WCHODZĘ TO CODZIENNIE <3 MASZ OGROMNY TALENT : )
OdpowiedzUsuń