wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 40

Scena +18 więc ostrzegam : D Miłego czytania ! Kocham Was ♥
~~~~
Niall zrobił pierwszy krok i mnie namiętnie pocałował. Zagłębialiśmy się w pocałunku co raz bardziej.
Tej bliskości brakowało mi najbardziej.
Chłopak przerwał pocałunek i oparł swoje czoło o moje. Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy. Przytuliłam się do chłopaka, ale tak bardzo czule. Po chwili byłam już w objęciach Horana.
- Tak bardzo za tym tęskniłam.- szepnęłam do mojego narzeczonego, a samotna łza spłynęła po moim policzku. Niall ujął moją twarz w dłonie i ponownie spojrzał w moje oczy.
- Jesteś piękna.- szepnął.- Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie. Tak bardzo Cię kocham, ja... ja bardzo Cię przepraszam za to co zrobiłem, że Cię tak bardzo zraniłem.- przerwałam chłopakowi namiętnym pocałunkiem. Tonęliśmy w pocałunkach co raz bardziej. Przerwał nam jednak telefon Niall'a. Chłopak chciał odrzucić, ale odezwałam się.
- Odbierz, może coś ważnego.
- Teraz jesteś Ty najważniejsza.- mimo moich słów to i tak odrzucił połączenie.
Puściłam dłoń chłopaka i udałam się do kuchni. Otworzyłam szafkę z naczyniami do picia i wyjęłam dwie szklanki po czym nalałam do nich sok pomarańczowy. Po chwili blondyn również znalazł się w kuchni. Podałam mu sok i usiedliśmy przy stoliku. Wpatrywaliśmy się w swoje oczy w ciszy. Nie potrzebowałam teraz słów. Wystarczy, że on tu jest. Jest przy mnie, przy nas.
- Jak się czujesz ?- zapytał po chwili.
- Pominąć fakt, że wyglądam jak słoń i plecy bolą mnie nie miłosiernie to dobrze.- uśmiechnęłam się.
- Kochanie, nie wyglądasz jak słoń, jesteś piękna jak zawsze, pamiętaj o tym. A jeśli chcesz, to mogę Ci pomasować plecy, może da Ci to jakąś ulgę.- Niall wstał z krzesła i podszedł do mnie. Ja siedziałam tyłem do niego. Chłopak powoli zaczął masować moje ramiona, plecy, krzyż, na szczęście mam krzesła bez oparć więc miał łatwiejszy dostęp do tylnej części mojego tułowia.
- Gdzie Ty żeś się nauczył czegoś takiego.
- W Japonii. Oglądałem z chłopakami jak masażysta masuję klientkę.
- Aha.
- Co powiesz na mały wypad na miasto ?- zapytał, nadał masował moje obolałe plecy.
- Chętnie.- spojrzałam na chłopaka z dołu i lekko cmoknęłam jego usta.- Ja idę ubierać buty, nie wiem jak Ty.- uśmiechnęłam się i poszłam do przedpokoju. Po chwili blondyn robił to samo co ja czyli ubierał buty. Poszłam jeszcze do kuchni by uzupełnić miski Beti i wróciłam do Niall'a. Założyłam na siebie swój płaszcz, chwyciłam w dłonie torebkę i klucze, a telefon wsadziłam do tylnej kieszeni spodni.
Zamknęłam drzwi i z Niall'em skierowałam się do jego auta.
- Mogę poprowadzić ?- zapytałam z uśmiechem.
- A masz prawo jazdy ?
- Tak się składa, że mam, więc jak ? Prooszę.- zrobiłam słodką mimikę twarzy. Chłopak wyciągnął z kieszeni spodni kluczyki od auta i rzucił je w moją stronę.- Dziękuję.- pocałowałam chłopaka czule. Podeszłam do samochodu i go otworzyłam. Wsiadłam za kierownicę, a blondyn obok mnie na miejscu pasażera. Odpaliłam silnik i powoli wyjechałam z podjazdu. Skierowałam się w stronę centrum. Droga minęła dość szybko ponieważ przez całą drogę rozmawialiśmy. Zaparkowałam na parkingu.
- A wątpiłeś w moje umiejętności.- zamykając samochód zaśmiałam się.- Łap.- rzuciłam chłopakowi klucze.- Więc gdzie idziemy na początek ?
- Może do Starbucks'a ?
- Jasne.- już nie odzywając się słowem chłopak złapał moją rękę i ruszyliśmy w stronę wejścia do dużego budynku. Gdy tylko to zrobiliśmy ciepło owiało mnie całą. Temperatura w środku była o wiele cieplejsza niż na zewnątrz. Od razu skierowaliśmy się do kafejki. Przekroczyliśmy próg do Starbucks'a. Podeszliśmy do kasy. Zamówiłam sałatkę Cezar oraz Hazelnut Hot Chocolate. Może i to nie współgrało ze sobą, ale cóż, jestem w ciąży i mam różne zachcianki. Niall zamówił Ciabattę z kurczakiem, grillowanymi cukinią i bakłażanem oraz serem mozarella i Hazelnut Hot Chocolate.
Kelnerka przyjęła zamówienie i pisała coś tam na kasie. Popatrzyła się na Nas jakby z niedowierzaniem.
- Niall Horan ?- zapytała z nie dowierzaniem.
- Ja pójdę zająć miejsce.- powiedziałam i odeszłam od chłopaka. Nie chcę, aby Niall zaniedbał swoje obowiązki oraz fanów przeze mnie. Nie chcę również zawadzać mu w rozmowach z fanami. Nie chcę być raczej rozpoznawana. Ja wiem, że fanki mojego chłopaka... Narzeczonego mnie nienawidzą, a teraz jak dowiedzą się, że jestem z nim w ciąży to będzie jeszcze gorzej. Teraz przypomniał mi się ten incydent, gdzie psycho fanka mnie uderzyła. Z moich zamyśleń wyrwał mnie Niall, który nie wiem jak i kiedy znalazł się na przeciwko mnie. Z "transu" wybudził mnie gdy dotknął mojej ręki.
- Coś się stało ?- spytał z troską w oczach.
- A co miałoby się stać ? Wszystko w porządku.- uśmiechnęłam się szczerze.
- Na pewno ?
- Oj kochanie, wszystko jest w porządku, po prostu nie chciałam Ci przeszkadzać w rozmowie. Jesteś słodki.- chłopak się uśmiechnął. Położyłam swoją dłoń na jego. Coś mi tu nie gra. Ma jakiś inny uśmiech... Zaraz, zaraz... Aparat !- Ty ! Nie masz aparatu na zębach.- Niall się zaśmiał.- I tak Cię kocham.- chciałam się nad nim nachylić i go pocałować, lecz mój brzuch na to nie pozwolił, jest z bardzo wystający.
- Właściwie to dopiero tydzień jestem bez aparatu. Ty jesteś słodsza. Po prostu jesteś piękna, nie potrafię się na Ciebie napatrzeć. Mogę tak cały dzień.- jednak on się nachylił i złożył na moich ustach czułe pocałunki, które odwzajemniłam. Przerwała Nam kelnerką, która przyniosła zamówienie.
- Ale jestem głodna.- zaśmiałam się.
- Jedz, jedz, teraz jesz za dwóch.
- Czy Ty coś sugerujesz ?- obydwoje się zaśmialiśmy i po chwili pałaszowaliśmy zawartości na naszych talerzach.


*Harry*
Zostaliśmy z Alice sami w domu. W końcu mogę spędzić czas sam na sam z moją ukochaną. Tak bardzo za nią tęskniłem.
- Jak myślisz, udało się Niall'owi ?
- Myślę, że tak bo Sandra wciąż go kocha, a poza tym nie ma go dość długo.
- Ale jeśli mu nie wybaczyła to mógł się gdzieś zaszyć i pomyśleć nad tym wszystkim, nie sądzisz ?
- Może i też tak być, ale nie sądzę. Wiesz jak bardzo za Tobą tęskniłam ?- dziewczyna wypowiedziała się temat, który zacząłem, a po chwili już go zmieniła. Cóż... Kobieta zmienną jest. Zaśmiałem się.- Z czego rżysz ?
- Ja nie koń, nie mogę rżeć, jedynie to śmiać się, albo...- Alice nie dała mi dokończyć zdania ponieważ zatkała mi usta namiętnym pocałunkiem.
- Ja też za Tobą tęskniłem i to bardzo, bardzo.- powiedziałem w przerwie między pocałunkami.
- To, to udowodnij.- blondynka usiadła na mnie okrakiem. Całowaliśmy się bardzo namiętnie.
Dziewczyna zaczęła rozpinać guziki od mojej koszuli. Widać nie miała do tego cierpliwości i po prostu rozerwała guziki. Wstałem z kanapy podnosząc dziewczynę, tak, że mogła opleść swoje zgrabne nogi w okół mojego pasa. Położyłem ją delikatnie na dwuosobowym łóżku. Rozpiąłem rozporek i guzik od spodni Alice i zsunąłem je z dziewczyny. Blondynka gwałtownie mnie do siebie przysunęła. Zacząłem całować jej szyję, a z każdym pocałunkiem schodziłem co raz niżej, w końcu dotarłem do piersi. Dziewczyna gwałtownie Nas obróciła, tym razem to ona znajdowała się nade mną. Całowała mój tors i schodziła co raz niżej. Doszła do zapięcia od paska do spodni. Rozpięła go, a zaraz po tym guzik i rozporek, przy czym zostałem w samych bokserkach. Dziewczyna szybko ściągnęła swoją koszulkę i rzuciła ją gdzieś na ziemię.
Obróciłem Nas, że znajdowałem się na niej, ponownie całowałem ją po szyi i schodziłem co raz niżej, aż dotarłem do jej piersi. Moje ręce powędrowały do zapięcia od biustonosza. Rozpiąłem je z ekspresową szybkością. Spojrzałem w oczy dziewczyny. Pocałowałem jej usta bardzo czule i zniżyłem się do jej odkrytych piersi. Zacząłem je całować, a mój zwinny język przyłączył się. Przyssałem sutki dziewczyny. Nasze oddechy stawały się coraz szybsze. Ściągnąłem dolną bieliznę mojej dziewczyny. Pocałowałem szparkę niebieskookiej, a po chwili ponownie wróciłem do zabawy ustami. Alice zjechała po moim torsie dłonią, aż dotarła do moich bokserek. Obróciła Nas, zaś to ona panowała nad sytuacją.
Ściągnęła ze mnie moje bokserki, miała mnie w pełnej okazałości. Nie wytrzymałem się i obróciłem Nas z podwojoną siłą. Wsunąłem się w blondynkę, poczułem, że jej ciało wygięło się. Moje ruchy stawały się co raz to szybsze, a oddechy co raz to płytsze. Niebieskooka wydawała z siebie ciche pomruki. Czułem, że sprawiam jej tym stu procentową przyjemność. Jęki Alice stawały się głośniejsze. Wiedziałem, że niedługo dosięgnie szczytów, ale ja nie przestawałem. Moje ruchy stawały się co raz to szybsze i szybsze. Dosięgłem szczytów i wypełniłem dziewczynę białym płynem. Wyciągnąłem członka z mojej dziewczyny. Alice była napalona jak nigdy wcześniej. Podsunęła się do mnie i chwyciła mojego penisa w swoje dłonie. Przejechała językiem wzdłuż niego. Zaprzestała na jego górnej części.Zrobiła parę okrężnych ruchów po czym ponownie wpiła się w moje usta. Przez chwilę się jeszcze całowaliśmy, ale z pocałunku na pocałunek stawały się ona co raz to słabsze. W końcu opadliśmy z sił i położyliśmy się na dwuosobowym łóżku.
- Byłaś wspaniała, kocham Cię.- Powiedziałem i ucałowałem jej głowę.
- Ty też niczego sobie.- zachichotała.- Ja też Ciebie Kocham
*Sandra*
Wraz z Niall'em chodziliśmy po galerii bez celu, jednak nagle zatrzymał się przy sklepie z przyborami dziecięcymi.
- Chodź, zajrzymy.
- Czemu nie.- weszliśmy do dużego sklepu gdzie znajdowały się przeróżne przybory dla niemowląt. Od kocyków, butelek do wózków i nosidełek.
Chodziliśmy po sklepie oglądając różne przybory dziecięce. Jednak jedna rzecz przykuła naszą uwagę. Tą rzeczą był prześliczny wózek.
- Idealny.- Niall uśmiechnął się szeroko.
- Co sądzisz o tym wózku ?
- Jest cudowny.
- To jak bierzemy ?- zapytał, na co ja pokiwałam twierdząco głową.- Czego jeszcze nie kupiłaś dla malutkiej ?
- Czekaj, niech pomyślę. Mam dwadzieścia pieluszek, cztery smoczki, to mam, to mam. Czyli tak Potrzeba by było trzy pajacyki, jakieś czapeczki, ogólnie ubranka jak body i coś takiego. Rożek, butelki, przewijak, pampersy, kocyk, a reszta to kosmetyczne to się kupi w najbliższym czasie.- wypowiedziałam przybory, których nie kupiłam.
- Plus ja dodaję, że znajdę sam zabawki i misie dla mojej małej księżniczki.- słowa "mojej małej księżniczki" wypowiedział zniżonym tonem i do mojego brzucha.
- Wariat. Mój wariat.- pocałowałam go w policzek. Chwyciłam w swoje ręce wózek sklepowy i zaczęłam jeździć nim po sklepie zabierając z półek potrzebne rzeczy. Nawet na krok Niall mnie nie odstępował. Pociągnął mnie na regał z zabawkami, tam popadł w szał zakupów. Wkładał do wózka jakieś przeróżne zabawki, misie pluszowe, grzechotki, gryzaki, ale nie przesadzał, oczywiście wybierał z rozsądkiem to co bierze. Te cięższe rzeczy czekały przy kasie, do której w tym momencie ciągnęłam blondyna. Zapłaciliśmy za wszystko (tak zapłaciliśmy bo przynajmniej tą jedną trzecią się dołożyłam bo na więcej Niall mi nie pozwolił). Wzięłam wózek z przewijakiem w środku oraz z niektórymi rzeczami. Poszliśmy do auta wszystko zapakować. Na szczęście nie było tam stada dziennikarzy. Włożyliśmy zakupy do pojemnego bagażnika i wróciliśmy do centrum handlowego. Oczywiście przez cały czas ze sobą rozmawialiśmy. Weszliśmy ponownie do centrum handlowego i skierowaliśmy się do supermarketu.
Zrobiłam potrzebne zakupy do domu, bo tam świeciło pustkami. Przy kasie Niall chciał zapłacić.
- Co Ty robisz ?- zapytałam gdy wyciągał portfel z kieszeni.
- No właśnie miałem zamiar zapłacić za zakupy.
- Hola, hola, zakupy są moje, do mojego domu, więc ja płacę.- chciał się odezwać, lecz ponownie się odezwałam.- Koniec kropka.- podałam kasjerce banknoty. Wydała mi resztę, a facet, który pakuje zakupy podał je Nam, właściwie to Niall'owi dał te cięższe reklamówki, a mi te lżejsze. Chodź dla Niall'a to i tak będą lekkie bo zauważyłam, że ostatnio napakował sobie i ma o wiele większe mięśnie niż wcześniej. Zapakowaliśmy zakupy a tylne siedzenia, ponieważ w bagażniku nie było już miejsca przez wcześniejsze zakupy. Tym razem Niall się uparł, że będzie kierował to się już nie wykłócałam, w końcu to jego auto.

________________________________________________________________________
No i jak kochani rozdział ? Jak tam moja scena +18 ? Akurat ten rozdział mi się podoba, ale nie wiem czy Wam się podoba... Podoba się ?
A jak Wam mijają wakacje ? Bo mnie nawet dobrze. Jest genialnie. Mam wenę, dobry humor i nawet zawaliłam nockę by napisać rozdział (co często robię) <3 Okej, ja muszę lecieć, papa :*
Dzieńdobranoc <3
Kocham Was ♥


Sandraa : )

12 komentarzy:

  1. Rozdział suuper i czekam na następny <3 c;
    ~Ewaaa

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Kocham twoje opowiadanie <33 Nie moge sie doczekać nexta c;

    OdpowiedzUsuń
  3. na początku kiedy ostrzegałaś że będzie +18 to myślałam że u Sandry i Nialla tak na zgodę XDDD hahah jejku o czym ja myślę XD rozdział świetny baaaaardzo się cieszę że Sandra wybaczyła Niallowi i będą mieli dziecko *.* do następnego :)))))) M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejuuu... *o* Jaki świetny rozdział. Tak słodko, tak pięknie, tak cudownie *.*
    I chociaż już nie raz Ci o tym mówiłam... pisałam postanowiłam znów Ci to napisać - Piszesz świetnie :*:)
    Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejciuuuu świetny jedną część pominęłam w tym rozdziale ale jest przeboski :) Kocham, kocham, kocham twój blog!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super siostro :)) szkoda że mnie wena opuściła :// szybko next <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko next <33 + Zapraszam do mnie : http://one-direction-is-my-hero.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham cię. Jesteś cudowna!!! Powiem ci, że na scenie +18 na twarzy cały czas miałam banana. Cała ja. hahahhhahha Pięknie piszesz i twoje przypuszczenia są słuszne ten rozdział jest cudowny, zajebisty i gdybym czegoś nie wymieniła to przepraszam ale tego nie da opisać się słowami. Myślę, że wiem co będzie dalej. Ale nie chce mówić przedwcześnie. Powiem tylko, że Niall jest chyba za szybki. Ale cicho, ja nic nie mówiłam. HAHHahhahahaha piszesz świetnie. Nie mogę oderwać z=wzroku od komputera i ja też chce mieć tak dużo czytelników! No ale coś z czegoś wynika. Ty lepiej piszesz ode mnie i masz więcej czytelników, ja gorzej i mam mniej. No cóż. Takie życie. Kochammm cię<33333 Pa

    OdpowiedzUsuń
  9. fajnie piszesz jestem tu pierwszy raz ale już zyskałaś kolejnego czytelnika informuj mnie @Rihanna_dream
    świetny ten rozdział fajnie opisałaś scene +18 haha ja zboczona haha

    OdpowiedzUsuń
  10. http://one-direction-story-by-my.blogspot.com/
    Nowy rozdział. Zapraszam. :)

    Kiedy next? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Scena +18 fajna, ale mogła byś zrobić ją z Niall'em i Sandrą. :D

    OdpowiedzUsuń